sobota, 23 września 2023

~~ Biały Elf - rozdział 15 ~~

Elegia o Nieśmiertelnym

Księga Pierwsza

BIAŁY ELF

 

Do czego doprowadzić może ciekawość wie wyłącznie ten, który porwie się na ryzyko jej zaspokojenia. Niestety, biały elf przekonuje się o tym na własnej skórze kosztem poczytalności mogącej zgubić Estarion...
 
 
    ...a Col poczyna sobie coraz śmielej! Nieszczęsny, nierozgarnięty Est w końcu przyznaje się do swoich uczuć, których wciąż nie nazywa. Im później, tym dla wszystkich lepiej - wiem, o czym mówię. A doskonałym na to dowodem jest... druga faza mentalna, czyli kontemplacja. Tak, ta wspaniała, dająca nowe, niewyobrażalne możliwości sztuka niesie ze sobą również ryzyko, jakiego ani Mag, ani Est nie wzięli pod uwagę. Jednym słowem przechlapane. A będzie jeszcze gorzej.
    Za to Travis ratuje sytuację swoją pomysłowością, brawo dla niego! Jak rany, dlaczego ja nie miałam w życiu takiego szczęścia do ludzi...?

    

 - Estariońska Kronikarka [kalendarium wskazuje 23d'9m'23r2t]



    Ten rozdział naprawdę zalazł mi za skórę. Nie dość, że musiałam go podzielić (czego na końcówce redagowania pożałowałam, bo wcale nie byłby długi), to jeszcze przesiałam przez sito ze starannością poszukiwacza złota. Stąd opóźnienie. O bogowie...

czwartek, 21 września 2023

Dzieci Húrina - John Ronald Reuel Tolkien

To był dobry pomysł, by przeczytać "Dzieci Húrina" w następnej kolejności po "Opowieści o Kullervo". Wyraźnie widać kanwę, na której historia głównego bohatera rozwijała się przez lata. Śmiało mogłaby zostać zekranizowana.

   Zresztą, uwielbiam styl autora, lekkość, z jaką przemyca bogate opisy miejsc, postaci i wydarzeń. Czytałam z prawdziwą przyjemnością, chociaż mnogość bohaterów i ich krewnych o podobnie brzmiących imionach czy przydomkach mnie przytłoczyła, niejednokrotnie fabularnie wodząc na manowce. Niemniej jest to wyśmienita, inspirująca lektura.


poniedziałek, 18 września 2023

Zaznaczam obecność

Dawno mnie tu nie było. Chociaż nie, bywam tu codziennie, ale jakoś tak nic nie składało się na chęci do pisania. Pisania na blogu oczywiście, bo 4.10 ma już trzynaście stron, a 1.15 za kilka dni gotów będzie do publikacji na Wattpadzie.

    Przez ostatnie tygodnie wiele się wydarzyło. Byliśmy nad morzem z Yagódziami. Przechodziłam głęboki kryzys twórczy (jak zwykle, kiedy wzbiera czerwona woda), tożsamość też zeszła na dno i uwierzyłam w swoją beznadziejność, przez co odechciało mi się kompletnie wszystkiego i nawet granie nie bardzo mi szło. No i w piątek był wyjazd integracyjny, na który w ostatnich dniach zaczynałam marudzić - nawet myślałam, żeby się wymigać! Ostatecznie pojechałam. I poznałam masę nowych intrygujących ludzi, nadziwiłam się ich zainteresowaniom oraz historiom i wyładowałam energię na dzikich tańcach. Wyjazd integracyjny to magiczny czas, szansa poznania drugiej natury osób, z którymi się pracuje. Niesamowita sprawa. Usłyszałam wiele dobrego, a że kilku rozmówców i rozmówczyń było już nieco wstawionych, uznałam to za dodatkowy, czarujący atut. Tak, jestem krytyczna dla siebie samej, a programiści i devopsi nie powinni umniejszać swoich umiejętności uważając je za... wybaczcie, nie pamiętam dokładnie jakich słów używaliście, ale nie zgadzam się z nimi. I nigdy nie porównujcie się do innych, bo jesteście sobą, a to jest najważniejsze! Jesteście super, naprawdę!

    No dobrze, jak widać nie mam za bardzo pomysłu co tu dalej pisać, więc wracam do redagowania, bo zaraz trzeba nakopać Skąpstwu. Moje wewnętrzne dziecko wreszcie posłało do spania wewnętrzną starą babę...


🎵 Goliath - Trevor Demaere 🎶

sobota, 9 września 2023

Archipelag GUŁag 1918-1956. Tom I - Aleksander Sołżenicyn

Nie jestem okładkową maniaczką, bo rzadko zwracam na nie uwagę i jeszcze rzadziej je widuję, ale trzytomowe wydanie Rebisa jest genialne pod względem graficznym. Mam wrażenie, że wraz z postępującą treścią ten pociąg mnie zmiażdży. Psychicznie.

    Po przeczytaniu pierwszego tomu niewiele mogę napisać poza tym, że mnie wciągnęło, choć więcej tu reportażu niż samej biografii autora. Nie jestem znawcą historii, nie interesuję się nią specjalnie, ale wiele zawartych tu faktów wstrząsnęło mną, zwłaszcza to, jak z perspektywy Rosji wyglądało "wyzwolenie" Warszawy spod okupacji Niemieckiej...

    Zdumiewające, że historia zatacza krąg i nikt nie zwraca na to uwagi!