piątek, 1 grudnia 2023

~~ Biały Elf - rozdział 20 ~~

Elegia o Nieśmiertelnym

Księga Pierwsza

BIAŁY ELF

 

"Przeszłość nigdy tak naprawdę nie mija. Pozostaje z nami już do końca, powracając w najmniej oczekiwanych momentach naszego życia."

Obserwator zniknął z pola widzenia, lecz zamiast ulgi, mieszkańcy Twierdzy odczuwają niepokój na granicy szaleństwa. Nawet ujawnienie tożsamości leśnego widma nie jest w stanie przygotować ich na cios mający nadejść znienacka...

  Mag zdominował rozdział, wspaniale! Możecie poznać jego punkt widzenia, bieg myśli, prywatne spostrzeżenia i... sposób, w jaki doświadcza przebłysków.
   Rólkę ma tu także Złowieszczy Niedźwiedź. Cóż za charakterny osobnik! I Colonell. Ta dwójka w jednej scenie to jednak kiepskie połączenie...
  Przynajmniej Kompania Najemna Niedźwiedzi nabiera kształtów i kolorów.
    

 - Estariońska Kronikarka [kalendarium wskazuje 1d'12m'23r2t]




Och, ale dzisiaj mam bezwenie! Widać to w powyższym, prawda? Jakoś tak na sucho... Ale do rzeczy.
  Celowo dozuję informacje tak o kompanii, jak i o świecie, w którym rozgrywa się akcja (jest przeogromny). Uważam, że rzucanie czytelnika w odmęty trudnych i nijak nie popartych historią/fabułą nazw krain, miast, struktur, wierzeń, organizacji, ustrojów itede byłoby co najmniej nieuprzejmością, by nie rzec odstraszaczem. Zatem po kolei. Pierwszy tom właśnie temu służy, jak najlepszemu poznaniu głównego bohatera i jego środowiska. Im dalej on wyjdzie, im więcej osób pozna, tym szersza będzie jego perspektywa. Powiększy się też jego świat, wsparty wiedzą kolejnych zróżnicowanych bohaterów. Ale i tak z septalogii nie dowiecie się wszystkiego o Khaldunie. Siedmioksiąg nie zakłada pełnego poznania tego uniwersum. I kiedy teraz o tym myślę, trylogia wieńcząca też nie wniesie za wiele nowego. Szansę na to mają opowiadania. Chyba że w międzyczasie urodzi się kolejna historia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz