wtorek, 4 czerwca 2024

~~ Biały Elf - rozdział 31 ~~

Elegia o Nieśmiertelnym

Księga Pierwsza

BIAŁY ELF



...

    Est jest coraz bliższy odkrycia pokrewieństwa Cola i przywódcy najemników, co więcej, zaczyna się angażować w społeczność najemną! Niemniej to, co dzieje się wewnątrz niego, znów popycha go na skraj melancholii.
    Gdzie początek, tam i koniec, ale wino aldaszyrskie będzie wieczne! Pomijam, że resztę spacyfikuje krasnoludzka czysta z orzeszkami palkowymi. To trochę tak, jakby spirytus zagryzać japońskim chrzanem wasabi. Bardzo lubię niektóre - nieoficjalne - estariońskie obyczaje. Ale z racji efektów końcowych nie zamierzam ich celebrować xD
    Czyżby zagadka królewskich smoków się rozwiązała? Nie, to chyba zwyczajna poszlaka. Ewentualnie plotka. No bo skąd nagle drugi smok, skoro wszystkie wytępiono? Bo wytępiono, prawda...?
    Na bogów, Col, opamiętaj się!!! A ty, Est, skończ się zgrywać i weź wreszcie w garść!


- Estariońska Kronikarka [kalendarium wskazuje 4d'6m'24r2t]





    Ha, aż naszły mnie wspomnienia z mojej romantycznej przygody z alkoholem. Czy wiecie, że mimo trybu życia, jaki prowadziłam, do dwudziestego roku życia nie piłam alkoholu? Tak, byłam zagorzałą abstynentką, co nie znaczy, że nie tolerowałam alkoholu w swoim otoczeniu. Nie macie pojęcia, jak wspaniale jest być jedyną trzeźwą osobą w towarzystwie! Za tamtych lat śmiałam się najczęściej i najgłośniej, opowiadając przyjaciołom, co wyprawiali po kilku głębszych. Wtedy jeszcze wierzyłam w przyjaźń. Ech. Wspomnienia jednak nie są fajne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz