wtorek, 28 września 2021

Drugi strzał

    Otrzymałam maila z drugiego wydawnictwa, w którym informują, że zapoznają się z moją propozycją wydawniczą. Jak rany, bardzo lubię takie wiadomości. Odzyskuję człowieczeństwo. I dostaję wtedy zastrzyk motywacji. Przyda mi się bardzo, bo dziwnym trafem utknęłam w połowie dwudziestego siódmego rozdziału... mogę tu zastosować zapisy liczbowe? Mogę, prawda? To mój blog, więc mogę wszystko. A nie, nie mogę. Ale zapis liczbowy nieco zaoszczędzi mi czasu i literek. Kocham literki, ale nawet ta obsesyjna miłość miewa swoje granice. Jak na przykład teraz. I znów te moje wycieczki myślowe...

    Wracając do tematu, oczywiście liczę się z natłokiem pracy, jaki mają redaktorzy w molochach wydawniczych, aczkolwiek wysłanie maila to kwestia kilku minut (bądźmy szczerzy, kto w tych czasach nie używa draftów?). Mnie też się w pracy zdarza zapomnieć odpisać na wiadomość (dodam, że nagminnie, co by siebie nie wybielać - ale tylko w przypadku mało istotnych tematów). W każdym razie jestem podbudowana. Nie oczekuję nie wiadomo czego, nie jestem próżna ani naiwna. Ale będę czekać. I odliczać umowne dni.

    Tymczasem, kiedy moja wena wybrała się w samotną podróż na kraniec świata, mnie pozostaje już tylko nadrabiać czytelnicze zaległości...

🎵Tempest - David Chappell🎶

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz