wtorek, 1 marca 2022

Wszędzie kryzys

     Kryzys nie jest mile widziany. Nigdzie. Wobec czego zdarza się bardzo często. I w związku z tym mam już zdecydowanie dość towarzystwa. Ostatnio co weekend gdzieś, do kogoś, po coś. I sztywna maniera. I siedzenie jak na szpilkach. I konfrontacje poglądów. I obecność, obecność, obecność ludzi. Jestem tym zmęczona. Czuję potrzebę zaszycia się gdzieś, gdziekolwiek, gdzie nikogo nie będzie. To nie jest tak, że spędzałam czas pośród nieodpowiednich ludzi, bo Yagódzie i moja matka chrzestna to osoby warte mojego czasu. No właśnie. Pozostały czas spędzałam z najbliższą rodziną. I to już wysączyło ze mnie resztki sił.

    Nawet nie jesteście w stanie sobie wyobrazić, do jak szewskiej pasji może doprowadzić nieprzyjemna świadomość, że w bliskim otoczeniu ma się prorosyjskiego trolla siejącego niszczycielską propagandę... Osoby tego pokroju powinny zostać zamknięte bez dostępu do Internetu, po prostu odizolowane od społeczeństwa dla dobra i zdrowia ogółu. Razem z Nethem doszliśmy do wniosku, że takie osoby odwiedzające nas zostaną poproszone o odnalezienie drzwi i przejście nimi na drugą stronę, a najlepiej na drugi koniec kontynentu. Ech, niby podnosi to ciśnienie, a bez kawy jakoś nie bardzo funkcjonuję...

    Tyle się dzieje, że mam problem ze skupieniem się na pisaniu. Nie potrafię odciąć się od otoczenia, wrócić do wcale nie mniej niebezpiecznego i niszczonego Świata Wymyślonego. A naprawdę bardzo teraz tego potrzebuję. Tak jak potrzebuję konstruktywnej opinii. Pierwsza część pierwszego tomu poszła do składu, toteż czekam teraz na "egzemplarz sygnalny". Pozostaje mi już tylko skupić się na spisywaniu dalszych historii. Aktualnie jestem na 21 rozdziale III tomu. Przeczuwam, że finalnie będzie około 35 rozdziałów. W międzyczasie na bezweniu wprowadzam poprawki do tomu II. A Neth... nie czyta. Czuję się poniekąd urażona, ale cóż, nie mogę go winić.

🎵The Trail of Heroes - Antti Martikainen🎶


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz