piątek, 1 kwietnia 2022

Pirszy kwitnia

     Nie jestem zwolenniczką Prima Aprilisów, wystarczy mi spojrzeć, co odwala pogoda za oknem i już mam dość wszystkiego. Cieszę się, że dziś zdalnie. Lubię nie ruszać się z domku. W każdym razie od przyszłego tygodnia przechodzimy na system trzy dni w domu, dwa w biurze (naprawdę, moja przełożona to skarb niedoceniony!). Wcześniej było odwrotnie, ale nie wypaliło. In plus dla mnie.

    Udało mi się zamknąć rozdział 24. To ostatni rozdział III tomu, jaki napisałam X czasu temu. Od teraz wchodzę na głęboką wodę pisania kompletnie na czysto. Z jednej strony widzę to w lepszym świetle - jakoś tak lekko przychodzi mi słowem przekształcać wydarzenia Świata Wymyślonego na fabularny ciąg powieści. Z drugiej jednak cichy głosik szepcze mi, że nie utrzymam tego na obecnym poziomie. I stoję sobie tak po środku patrząc to w lewo, to w prawo nie wiedząc, co właściwie myśleć. Znów te przeklęte wątpliwości. Czy będzie tak samo dobre jak poprzednie części? Fabularnie będzie lepsze, bo akcja gna na łeb na szyję, ale... A zresztą, za bardzo sugeruję się wielkimi kanonicznymi dziełami. Zatruwam sobie umysł katorgą dorównania im pod każdym względem. A przecież chciałam wytyczyć własny szlak, jakiego na próżno szukać w klasyce. Co z tego wyjdzie? Ocenią czytelnicy.

    Mnie najbardziej zależy na tym, by...

🎵Gravity - Dominik A. Hecker, Atom Music Audio🎶

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz