piątek, 21 czerwca 2024

~~ Biały Elf - rozdział 32 ~~

Elegia o Nieśmiertelnym

Księga Pierwsza

BIAŁY ELF



Quaerite et invenietis!

  Col zniknął i nikt nie wie, gdzie go szukać. Zrozpaczony Est znów został sam, a wspomnienie ostatniej wspólnej nocy wypala w nim piętno... Uczucia i emocje mają w sobie moc, podobnie jak słowa. I tylko od nas zależy, jak spożytkujemy zaklętą w nich magię.
    Spełniają się najgorsze obawy Maga. Eskalacja wojny jest nieunikniona, król wciąż pozostaje bierny, a mentalna zaraza tocząca ludzkość przybiera na sile. Ale tym, co najmocniej go niepokoi, jest prawdziwa tożsamość jego umiłowanego ucznia.
    Konfrontacja Cola z jego przeszłością nabiera tempa, które nieoczekiwanie zdeterminuje wspólną przyszłość jego i Esta... 
    Miecz paladyńskiego egzekutora zawiśnie nad Estarionem raz jeszcze! Będzie to zapowiedź jego upadku czy też... odrodzenia?


- Estariońska Kronikarka [kalendarium wskazuje 21d'6m'24r2t]




 
    
    Quaerite et invenietis, szukajcie a znajdziecie. Tak, zdecydowanie charakteryzuje treść Białego elfa. W końcu każdy znalazł to, czego szukał - Est, Col, Mag, Travis, a nawet Velren. A Wy? Znaleźliście także coś dla siebie?
    Dziękuję, że wytrwaliście do tego momentu!🤍 Będę szczęśliwa, jeśli wyruszycie z chłopakami w dalszą drogę usłaną różami, których płatki mają kolor krwi, a kolce tną niczym paladyńska stal...




   Co prawda powyższy utwór odkryłam całkiem niedawno, ale gdy tylko rozbrzmiały pierwsze tony i popłynęły słowa zwrotki, przed oczami miałam ostatni rozdział pierwszej księgi. Utwór jest cudowny, intensywny i pełen emocji doskonale oddających nastrój Esta.

    ...Jakoś tak mi smutno, że to koniec. Koniec pewnego rozdziału w życiu bohaterów. Aktualnie piszę 4.19, dlatego powrót do pierwszej księgi jest - był! - dla mnie przyjemną odskocznią. Tam często brakuje spokoju, wytchnienia - zarówno bohaterom, jak i mnie. 



P.S. Pierwszy tom pisałam w latach 2019-2020, zatem wzmianki o epidemiach i chaosie nie są przypadkowe. Tak tylko nadmieniam. Przy okazji, pewien "Recenzent" cynicznie skomentował wydany tom cytatem: "Jesteś czarodziejem, Harry"... Jak rany, serio?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz