Tekst wrócił z korekty. Od momentu potwierdzenia materiałów mam czternaście dni na wykonanie korekty autorskiej, czyli pojedynku na komentarze z Osobą Redagującą.
Rzuciłam okiem i nie jest źle, niewiele błędów, ale rozstrzelenie tekstu do mnie nie przemawia, psuje mi koncepcję. Tego nie przepuszczę. Zdecydowanie wolę kursywę, szczególnie w przypadku wyrażania myśli, których później będzie na potęgę (zaskoczyło mnie, że kursywa nie służy w języku polskim do "wyrażania emfazy". No trudno, nie muszę robić wszystkiego tak, jak mi każą). Ale mniejsza o.
Czekają mnie kolejne nieprzespane noce i niedojedzone posiłki. Ruszam z robotą, korzystam póki Paladynka w domu, bo przynajmniej po 18:30 już śpi i mam spokój do rana... a rano do pracy... o bogowie...
Mems zupełnie nie mający związku z treścią, ale najgenialniejszy, jaki widziałam na przełomie ostatnich kilku miesięcy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz