Kto śledzi mojego bloga ten wie, jak lubi dokarmiać mnie Neth. Szczególnie, że w ferworze pisania często zapominam o tak podstawowej potrzebie jak zaspokajanie głodu... a potem mdleję. Żartuję, jeszcze w życiu nie zdarzyło mi się zemdleć, ale kilka razy było naprawdę blisko.
Druga kwestia, to jego sposób wyrażania własnych potrzeb. Dziś przeszedł samego siebie, dając mi do zrozumienia, co mu w głowie postało. Za pomocą jedzenia właśnie. W związku z tym... skoro Rafaello znaczy więcej niż tysiąc słów, to co ja mam sądzić o tym calzonie?! 😂
🎵Akiramenai - Twisted Jukebox🎶
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz