Paladynka dopiero co wyzdrowiała, ale teraz przeziębienie mnie męczy. Nie ma to jak szczypiący od wilgoci nos i zapuchnięte oczy. Absolutny brak koncentracji, zmęczenie i totalne bezwenie...
Księga III miała zostać ukończona w czerwcu bieżącego roku. Mamy koniec września, a ja utknęłam na ostatnim rozdziale. I licho mi to idzie, bo czego bym nie napisała, uważam to za kompletną katastrofę. Winą obarczam siedzenie w społecznościówkach i autopromocję. To mnie skutecznie deprymuje, nierzadko ogłupia. Odrywa od Świata Wymyślonego. A tu równe dwa tygodnie do premiery zostały. I odczuwam coraz większą niechęć. Do wszystkiego.
W sumie to nie wiem, co jeszcze mogłabym napisać.
🎵 Enemy At The Gates - Phil Rey 🎶
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz