niedziela, 30 października 2022

Gorath. Uderz pierwszy - Janusz Stankiewicz

         Jak rany, mam wyjątkowo mieszane uczucia w stosunku do powyższej pozycji. Z jednej strony jest to debiut, co doskonale rozumiem i mrużę oko, z drugiej - przeczytałam w Internecie tyle zachwalających opinii, że wyrobiłam sobie konkretne oczekiwania. Poprzeczka skoczyła w górę. I wtedy przypomniałam sobie, dlaczego nienawidzę czytać recenzji przed sięgnięciem po książkę... W związku z tym stworzyłam skalę, na podstawie której mierzyć zaczynam przeczytane tytuły.

        Zainteresowanych zapraszam niżej.

👇
  1. Z początku czytało mi się ciężko, głównie z powodu konstrukcji zdań - długich, pełnych przecinków. Później, kiedy weszło więcej akcji oraz opisów, zrobiło się przystępniej, choć nadal z przecinkami zamiast kropek. Być może to ja przyzwyczaiłam się do stylu. Niemniej autor również się "wyrobił", co było wyraźnie zauważalne na przestrzeni fabuły.
  2. O bogowie, trafiłam na mafijne fantasy! Nie, mój guście, to zupełnie nie w tę stronę. Idźmy dalej, proszę...
  3. Momentami (w pierwszej połowie książki) odnosiłam wrażenie, że czytam streszczenie. Oczekiwałam wartkiej, szeroko zakrojonej akcji w następnym rozdziale i... okazało się, że już po fakcie. Czułam niedosyt. Chciałam uczestniczyć w pierwszej misji Goratha z Nocnymi Cieniami, podejrzeć jego postępowanie względem infiltrowanego wroga oraz nich względem nowego adepta z "przypadku". Historia znacznie by na tym zyskała.
  4. Będąc już przy rzeczonych Nocnych Cieniach zastanawia mnie, jak dawali sobie oni radę bez Goratha. Spece od skrytobójstwa, mistrzowie w swoim fachu, a już przy pierwszym spotkaniu z tytułowym bohaterem wychodzą na niezłych słabiaków. Nie wspominając co się dzieje, kiedy chodzi o planowanie i samą walkę. 
  5. Podobnie jest z "NPC"... W pierwszej połowie (i drugiej poniekąd też), postacie drugo- i trzecioplanowe to kompletne głąby, leniwe tyłki i nieudacznicy. Doprawdy, bohaterowie tej książki nie mają najmniejszych wyzwań poza nieszczęśliwymi zrządzeniami losu... A widzę tu ogromny potencjał na trzymające w napięciu momenty. Ponadto dziwiło mnie, że posiadłości możnowładców nie są strzeżone całą dobę, a ochroniarze - pojedynczy - chodzą przodem i absolutnie nie spełniają swojej funkcji, bo na kogo by się bohater nie zaczaił, zawsze go dopadał. Zabijało to klimat.
  6. W połowie książki napotkałam smaczek. Szkoda tylko, że z Kratosem (Bóg Wojny?) wyłącznie jedna akcja była, na dodatek zaskakująco krótka. Lubię tego typu bohaterów! I chyba był jedynym, do którego zapałałam szczerą sympatią. Gorath, Nyx, Noelle i Donovan nieszczególnie mi przypasowali, ot zabijaki bez głębi. Nie kibicowałam im, nieszczególnie leżał mi na sercu ich los - jedynie śladem fabuły obserwowałam ich poczynania. Tak to właśnie jest z oczekiwaniami. Pisali w recenzjach o silnych kobietach, napaliłam się, a tu mamy tylko psychopatki. Ach, no i uczonego Evelona, który nigdy nie pozwala swojemu uczniowi dokończyć zdania... Było wywracanie oczami, oj było.
  7. Impreza u księcia malowała mi w wyobraźni obrazy na miarę dyskotek typu Pomarańcza czy Energy 2000. Kolorowe światła i dymy, półnadzy tancerze/tancerki w zawieszonych klatkach, goście w strojach BDSM... O bogowie, klimat poleciał na łeb na szyję. Uch, niesmak pozostał na długo, jak smród cygaretki Nyx...
  8. Zwykle nie oceniam postępowania bohaterów uznając, że to ich sprawa, ale... Przyjęcie, że to nie handlarze żywym towarem są źli, a ludzie, którzy go kupują i wykorzystują? Serio? Zabijać odbiorcę, ale uznawać, że dostawca jest w porządku? Podejrzewam, że tylko dlatego, iż handlarka jest seksowną, cycatą elfką...
  9. Słownictwo. Książka dla dojrzałego czytelnika, 18+. Słowo "pupa" w odniesieniu do kobiecych pośladków w umyśle mężczyzny, który rżnie co okoliczności sprzyjają. Liczne kolokwializmy daleko wykraczające poza "średniowieczną/renesansową Europę". Nie, nie pasuje to do klimatu. Nie ten kierunek fantasy.

 Łączna ocena: 6/10

  1. Świat: 1
  2. Opisy: 1
  3. Bohaterowie: 0
  4. Klimat: 0
  5. Warsztat: 1
  6. Brak błędów: 1
  7. Konsekwentność: 1
  8. Słownictwo: 0
  9. Oryginalność: 1
  10. Całokształt: 0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz