Tak, dzisiejszy dzień niewątpliwie należy do rodzaju tych, w których rozkojarzenie sięga apogeum, nic mi nie odpowiada i na nic nie mam ochoty. Apatia oraz postępująca za nią gnuśność rządzą się w najlepsze, korzystając z mojego chwilowego roztargnienia. Siadam do pisania, a w głowie kompletna pustka. W porządku, robię przerwę. Zasiadam do książki (a obecnie wciągnęłam się w wyjątkowo dobrą pozycję), czytam klika zdań i jakoś tak wyobraźnia mi szwankuje. Odkładam. Nawet muzyka nie maluje w moim umyśle barwnych obrazów nadciągających wydarzeń. To znak, że pora zająć się czym innym. Jak choćby katowaniem bety D4. Zapowiada się na fenomenalną produkcję, o ile czegoś nie spieprzą. Yacoszek, to jest gra, o której Ci wspominałam, ale nie mówiłam nic więcej, bo i tak jeszcze nie wyszła 😉
Druga sprawa. Odkąd Neth zaczął szykować nowy regał, nerw mnie nie opuszcza. Wyobrażacie sobie, że aby postawić regał w mieszkaniu, trzeba kuć ścianę działową? 😆 Wyglądało to mniej więcej tak:
🎵 Talisman - Mark Petrie, PostHaste Music 🎶
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz