środa, 21 grudnia 2022

Dziwne myśli nachodzą, kiedy jest się chorym

        Jak choćby taka, że przechodząc grypsko tysiąclecia czuję się jak facet przechodzący katar - umieram. O bogowie, jakie sceny kreuje odurzony lekami przeciwbólowymi umysł, kiedy skóra piecze, a mięśnie płoną, łomotem rozsadzając czaszkę! Większość czasu leżąc nie ma się zbyt wiele pola do popisu, wyłącznie notatnik w telefonie - a i to w chwili względnej świadomości. Za to zatapianie się w wydarzeniach toczących Estarion... Nie, wolałabym nie przebywać tam fizycznie w tej chwili. To zdecydowanie poszło nie w tę stronę, którą zakładałam. Ha! Za to dopracowałam pomysł pancerza dla pewnych wyjątkowych koni...

          Rozłożyło mnie w niedzielę tak srogo i sążniście, że nadal cierpię od bólu napuchniętego gardła. Tak to jest, kiedy nawet choroba w tym kraju zapomina, jak powinna funkcjonować i katar leci nie nosem, a gardłem, ale cóż. Bywa. Lepsze to niż coś znacznie gorszego. Przynajmniej dziś już normalnie posiłki spożywałam, bez potrzeby rozkładania ich na drobne porcyjki. W każdym razie granie się skończyło, pisanie się przerwało, pozostała tylko praca i w wolnych chwilach czytanie książek lub komiksów - jedno i drugie mogę robić na leżąco i przerywać, gdy tego potrzebuję. Ewentualnie dopisać coś do aktualnych scen, sporządzić notatki do następnych, wprowadzić coś nowego, jakieś spostrzeżenia, zmiany. Innymi słowy: jestem bezustannie aktywna w kronikarskim polu. Estarion nie śpi. Khaldun nie śpi. Ale ja muszę.

        Ach, w związku z pancerzami, odezwała się moja memiczna natura. Znalazłam kontrmem dla jednego z moich ulubionych - poniżej!

Kto gra, ten zna... W każdym razie nie gram kobietami. Zdecydowanie wolę zawiesić oko na tym cudzie po prawej... Co prawda naręczaki tego pana są niepełne - brak w nich nałokcic - ale brałabym w ciemno! Ach te płytowe zbroje... (tylko nie blachara proszę!) Eeeeto, w każdym razie! Kontrmem! Tak!

Jeżeli to jest zbroja płytowa, to bałabym się o własną moralność grając magiem 😆

🎵 Memory of a Dream - Peter Crowley 🎶

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz