sobota, 17 grudnia 2022

W grudniu po południu

         Dni takie jak ten są miłą odmianą od codzienności. Szczególnie, że ostatnie dwa tygodnie spędziłam w domu z chorą Paladynką, jednocześnie pracując zdalnie w najbardziej morderczym okresie, czyli na przełomie roku. Myślałam, że coś wieczorami popiszę, ale jazda na trzy etaty wysysała ze mnie siły w stopniu pozwalającym wyłącznie na czytanie lub granie. A że wreszcie na Steam wyszedł Assassin's Creed Valhalla, to już w ogóle wsiąkłam. Rewelacyjna gra.

        Wracając do dnia dzisiejszego - Paladynka czasem wymyśla własne słowa, które skrzętnie zapisuję, jeśli są wybitnie oryginalne. No i masz ci los, dała życie nowemu bohaterowi, nadając mu niesamowite imię. Wpisuję je w przeglądarkę, a tam miła dla oka informacja, że nie znaleziono wyrażenia. W piątej księdze Elegii znajdzie! Nazwisko stworzyłam z pomocą koralików z literkami do nawlekania na nitkę (i brzmi pięknie salaldahadzko!). Losowałam i układałam, a kiedy wydawały się sensowne, skrupulatnie nanosiłam na papier. Dziś napisałam scenę wprowadzającą go do historii i już go polubiłam. Jak rany, ja tam wszystkich bez wyjątku lubię... Napisałam też moment łączący wattpadową historię Nimb Tarlatahru z Elegią o Nieśmiertelnym (dla chętnych podrzucam motyw przewodni, do którego wprost bajecznie płynęłam przez wydarzenia: Neon Drifter - Antti Martikainen 💖)

        Najwyraźniej brakowało mi pisania przez ten czas. Bałam się, że po tak długiej przerwie poleje się woda ze ścieku, a nie krew. Nie, leje się krew. Najczystsza. Szlachetna. I chociaż najwięcej jej będzie w WSB, tak w ZŻ nie zabraknie emocji i przygody.

Neth wysłał mi powyższy obrazek. No wypisz-wymaluj chłopaki 😍
 
 
🎵 Neon Drifter - Antti Martikainen 🎶

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz