piątek, 28 kwietnia 2023

Niewinne zabawy z AI...

Kto by pomyślał, że webinary w pracy mogą być tak ciekawe i inspirujące! Szczególnie, kiedy dotyczą sztucznej inteligencji, cholernie kontrowersyjnego i potężnego narzędzia coraz szerzej wykorzystywanego we wszelakich dziedzinach. Zabawne, że myśli osób, z którymi o tym rozmawiałam, podążają w kierunku Terminatora, Mass Effect'a czy jeszcze innych katastroficznych scenariuszy zakładających bunt inteligencji przerastającej tę ludzką. Dla mnie, aspołecznego piwniczaka umyślnie ograniczającego kontakty z ludźmi, jest to fenomenalna szansa na zachowanie swojej "introwertycznej" postawy oraz podtrzymanie strefy komfortu, w której funkcjonuję z maksymalną wydajnością. Już wyjaśniam...

    Tworzenie okładki do papierowego wydania Białego Elfa było czasochłonną mordęgą - kontakt przez pośrednika w postaci Wydawnictwa, dogrywanie szczegółów, brak zrozumienia ze strony projektantki, liczne poprawki... Trwało to ze dwa lub trzy tygodnie, po czym przyjęłam, co dostałam, nie chcąc przedłużać i żeby przypadkiem nie wyjść na upierdliwą, wiecznie niezadowoloną marudę. A i tak efekt końcowy nie wprawił mnie w osłupienie. Był zwyczajnie OK. A teraz proszę, postanowiłam "pogadać" z Midjourney AI i sprawdzić, jak on/ona/ono (zaimki? Ech...) poradzi sobie z tym zadaniem. Po godzinie osiągnęłam obraz, który postanowiłam wrzucić na okładkę Wattpadowego Białego Elfa. Nie jest to szczyt perfekcji, bo oczy Esta powinny być bardziej kocie a uszy ciut dłuższe, ale hej!, przecież to tylko godzina działań, a ja jestem kompletnym żółtodziobem. Mimo to efekt wyjątkowo mnie zadowolił. Do tego stopnia, że poświęcam na ćwiczenia godzinkę lub dwie każdego wieczoru, sprawdzając, eksperymentując, wczuwając się i szlifując angielski. I tak zatoki mam boleśnie zatkane, a całości złego samopoczucia dopełniają rozwścieczone do czerwoności hormony odmawiające współpracy z Weną, więc nie trwonię czasu przeznaczonego na pisanie.

    Poniżej wspomniana grafika, którą wykorzystam też na blogu - możecie spodziewać się, że w miarę jak przyrastać będą Wattpadowe tomy, w panelu po prawej pojawią się okładkowe odsyłacze do adekwatnych ksiąg.

         Wrzucam też wygenerowane alternatywne grafiki, których nastrój bardziej pasuje do Pierwszej Księgi. Lewy górny był moim faworytem do czasu pojawienia się powyższego.

    Teraz próbuję ogarnąć portret Cola, ale coś nie potrafimy się dogadać w kwestii tatuażu (osadza go na całej twarzy mimo moich usilnych zabiegów)... Jak zwykle zbyt komplikuję i uszczegóławiam swoich bohaterów, robiąc tym kłopot nawet AI. W każdym razie nie wróżę artystom oraz grafikom nagłej utraty pracy. Operowanie sztuczną inteligencją nie jest wcale takie łatwe, jak widać to po "dziełach" zawodowców. Wymaga sporo wprawy i doświadczenia w stosowaniu poleceń oraz obycia z samym narzędziem, które nadal jest w fazie rozwoju.

🎵 The Rise - Sjls 🎶

 

P.S. AI ma niebywały kłopot z dłońmi i dynamicznymi sylwetkami. Poniekąd to zabawne. Poniekąd przerażające. Zwłaszcza w trybie chaosu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz