piątek, 11 sierpnia 2023

Piszę piórem jak kura pazurem~!

Ostatnio tak niefortunnie zapisałam sobie słówko do zweryfikowania w trakcie redagowania, że następnego dnia nie potrafiłam go rozszyfrować. Krążyłam wokół niego jak sęp czekający na padlinę, bo może mnie oświeci, aż wreszcie dopasowałam te kilka wyraźnych literek, reszty się domyślając. Oczywiście z miejsca postanowiłam poprawić swój charakter (dosłownie). Nietrudno się domyślić, że zdążyłam już o tym zapomnieć...

    Kiedyś pisałam wyraźnie, bo pięknie to nigdy. Mikroskopijne literki były schludne, a teraz walę kulfony wychodząc za kratki. Lekarze mogą mi pozazdrościć charakteru pisma. Równie czytelne. 


    Poniższe zdjęcie to taki mój kaprys. Którejś brzydkiej nocy, przecierając zmęczone oczy, zapatrzyłam się na ostatnie słówko do zredagowania. Było ciemno, jedynym źródłem światła w pomieszczeniu był monitor i czerwona lampka wyłączonych głośników. Przez myśl mi przeszło, że "czas" to naprawdę wyjątkowe słowo określające szczególnie abstrakcyjne zjawisko. Spędzony czas, utracony czas, wykorzystany czas, czas na coś nowego, czas dla kogoś, czas bez kogoś... Ubywa go, a jednak wciąż jest. Dłuży się lub pędzi niepowstrzymanie. Umowny. Dosłowny. Jest wszędzie, a przecież nigdzie go nie ma. Ciągle nam go brakuje, a przecież nie możemy go stracić.
    Jak rany, wchodzę na głębokie wody filozofii, a przecież nie potrafię pływać... A nie, czekajcie, potrafię pływać, ale wiry skutecznie mnie zniechęcają.
  

  

    Jak rany, na stan dzisiejszy Biały Elf na Wattpadzie ma 36 przeczytań, 5 gwiazdek i 3 zaangażowanych czytelników (nie będących moimi znajomymi)! Aż mi się łezka w oku zakręciła. Dziękuję! <3

🎵 The Legend of the Sword - Fox Sailor 🎶

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz