środa, 8 listopada 2023

~~ Biały Elf - rozdział 18 ~~

 Elegia o Nieśmiertelnym

Księga Pierwsza

BIAŁY ELF

 

Mity stają się rzeczywistością, gdy biel i czerń przenikają się wzajemnie. Śmierć i życie rozpoczynają walkę nie wiedząc jeszcze, że są nierozerwalną jednością.
 
Trochę czasu minęło od pierwszej wizyty w łaźni. Est zdążył się przyzwyczaić do przymusowej izolacji, choć nadal odczuwa jej skutki, i kiedy na nowo wpada w rutynę, zostaje ona zaburzona przez niechcianą prezencję - Trzecie Źródło (!). Nieszczęsny nie ma pojęcia, że właśnie walczy o życie. Nie tylko własne.
    Nocny incydent odciska piętno także na Magu, którym najświeższa wizja wstrząsa do głębi. Jest to doskonały moment, by wyznać uczniowi prawdę o przebłyskach oraz związku z Macierzą Mocy.
    A gdzie w tym czasie jest Col? Cóż... goni za śmiercią we własnej osobie.
   Spuszczenie Obserwatora z łańcucha dla nikogo nie skończy się dobrze. Tu, w postach, jeszcze przez jakiś czas nie podam jego prawdziwego imienia, które wreszcie możecie poznać w niniejszym rozdziale. Zainteresowanych oczywiście zachęcam do zajrzenia na Wattpada, jako że u chłopaków sporo się dzieje.




 - Estariońska Kronikarka [kalendarium wskazuje 8d'11m'23r2t]


Kolejna pozycja na Liście Utworów Zakazanych towarzysząca mi podczas pisania to Marauders - Dos Brains. Kiedy usłyszałam ją po raz pierwszy, w wyobraźni symultanicznie rozegrała się konfrontacja Esta i Obserwatora w jego prawdziwej postaci. Siedziałam i pisałam, słuchając na zapętlaniu, bo niestety kawałek jest zbyt krótki w porównaniu do opisywanej sceny. Czułam strach Esta, przerażenie na widok formującego się koszmaru, aż wreszcie panikę, gdy ów rozpoczął morderczą zabawę. Po czterech latach nadal mam gęsią skórkę, gdy tego słucham.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz