wtorek, 7 listopada 2023

Na dobry początek tygodnia

Tydzień zaczęłam od urlopu. Wspaniale, czyż nie? A i owszem, byłoby wspaniale, gdyby nie... remont. Tak jest, odzywa się we mnie natura Polaka: urlop = remont. Szczęśliwie, to nie ja remontuję. Mniej szczęśliwie, że to ja będę sprzątać. A będzie co, bo praktycznie pod młot udarowy poszły pomieszczenia na przestrzał mieszkania...

    I takie oto wspaniałe plany na tydzień. Przynajmniej siedząc w czystej norze (kurtyna na suwak jest wspaniała!) nadgoniłam sobie redagowanie, więc przy sprzyjających okolicznościach wpadnie kolejny rozdział, 1.18. Przed weekendem rozpoczęłam 4.13, ale nad nim chyba trochę posiedzę, jak i nad poprzednim, mam teraz łeb bardziej do rozwijania wątków i notatek niż pisania. Jakoś październik słabo wypadł w statystyce. Mojej własnej statystyce, żeby nie było, bo do ogólnych nawet się nie kwalifikuję 😅

    Z czytaniem też utknęłam, na nieszczęsnych "Kronikach Rodu Kane" Ricka Riordana. Nie potrafię ich przełknąć, a przecież "Percy'ego Jacksona..." uwielbiałam! No nic, zagryzę zęby i przeboleję, a potem wepchnę na regał i zapomnę. Może jak Paladynka będzie w podstawówce, to się nimi zainteresuje. 


Dobrze że wymieniam okna. Na bogoodporne. I dziecioodporne. Na jedno wychodzi, przynajmniej wreszcie są czyste 😂

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz