poniedziałek, 8 kwietnia 2024

~~ Biały Elf - rozdział 27 ~~

Elegia o Nieśmiertelnym

Księga Pierwsza

BIAŁY ELF



"Figury na planszy poruszają się w zwolnionym tempie, lecz tylko cztery z nich mają istotne znaczenie. Jeden król ukrywa swe działania w świetle poczynań drugiego, a przeciwne sobie smoki trwają na zagrażających władcom pozycjach." - wizja Maga z Niedźwiedzi.

    Est poważnie przykłada się do treningów, a Col dba o jego wypoczynek i odpowiednią ilość rozrywek. Relacja kwitnie, choć nie brakuje odrobiny goryczy najemnego życia.
   W międzyczasie konflikt eskaluje. Jaki nie był zamiar smoka, zdołał on skłócić dwie najsilniejsze formacje militarne. Teraz Mag robi co w jego mocy, by to ukrócić, ale nawet on nie jest w stanie zatrzymać rozpędzonej machiny wojennej. Czy dezerterzy Niedźwiedzi mogą mieć z tym coś wspólnego?
   Oooch, to już ten etap, w którym potrzebne są talenty Kuśnierza Jana? I dla ścisłości: Kuśnierz to przydomek. Absolutnie nie traktujcie go jako dosłownego określenia zawodu tego rzemieślnika. Spektrum jego umiejętności jest szerokie, toteż ludzie dla wygody zaczęli go nazywać Kuśnierzem. Nie widzę potrzeby wyjaśniania tego w powieści ponad to, co wyjdzie w trakcie.
    Col wkrótce wyjeżdża, zostawiając Esta samego. Velren postanawia wykorzystać okazję i realizuje swój makabryczny plan...

- Estariońska Kronikarka [kalendarium wskazuje 8d'4m'24r2t]





Rozdział stracił nieco ponad 5 stron, ale nie kosztem fabuły. Chyba staję się w tym coraz lepsza. Przynajmniej taką mam nadzieję... 😅

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz